Jestę Insulinką!

Czeeeść!
Witam tego niedzielnego poranka. Słoneczko świeci i czuć w powietrzu jeszcze lato ale liście zaczęły już spadać, co daje się we znaki kiedy za każdym razem wsiadasz do samochodu i lecą za Tobą liście z brzozy/wierzby czy innego ku..kurczactwa, które rośnie na parkingu. Przeprowadzka wisi w powietrzu...choć jeszcze nie widziałam swojego mieszkania (zrozumie ten, kto kupił budującą się deweloperkę). 

Wstałam dziś, a raczej zerwałam się z łóżka o 7:38. Nic mnie nie wystraszyło i nie śniłam koszmaru o tym, jak Thanos zniszczy w nowej części wszystkich Avengersów i Marvelowców. Po prostu tak mam, że budzę się jakby ktoś wcisnął przycisk power i zaczynam działać. Dziś też źle zaczęłam rutynę poranka. Powinnam najpierw zjeść śniadanie a potem pracować, a ja wyciągnęłam mac'a i zaczęłam odpisywać na mail'e. Nie ważne, że jest niedziela - moja praca jest pracą bez weekendów. Ja i mój mężczyzna już tak mamy - obiecaliśmy sobie, że po wykończeniu mieszkania i kupieniu mustanga wyruszymy w podróż dookoła świata. O! O wilku mowa. Właśnie zerwał się z łóżka ze słowami Nie wrzuciłem dziś odcinka! Także nie miejcie mu za złe, że będzie trochę spóźnione - 12-cie godzin transmisji na żywo robi swoje. To po części moja wina. Zabroniłam mu wczoraj siedzenia przy kompie po pracy.

Śniadanie.


Jak juz część moich fanów wie, choruję na IO. Dla osób niewtajemniczonych bądź takich, które trafiły  na tego vloga przypadkiem wytłumaczę : insulinooporność - niewrażliwość komórek na działanie insuliny jest strasznym cholerstwem zmuszającym ludzi do życia bez chleba, pszenicy i innych węgli prostych - na przykład fruktozy z owoców. Można też doświadczyć niealkoholowego zapalenia wątroby, które doskwierało mi przez kilka miesięcy, bo ginekolżka stwierdziła, że nic mi nie jest i ALAT mam spoko. Tak więc nie jem węgli na śniadanie. Moje śniadania są BT. Białkowo-tłuszczowe. Powiecie oł boshe! Kobieto jak nie chleb czy zbożowe płatki to co?! A ja mam bardzo fajne śniadanka. Takie jak na zdjęciu.

Ale od kiedy tłuszcze są dobre?! Przecież cholesterol i takie tam!

Kiedy jesz mało węglowodanów organizm zaczyna czerpać energię z tłuszczy. I to jest fajne. Dodatkowo białko gwarantuje energię dla mięśni. Da się z tym żyć! Dodatkowo jem dużo warzyw do każdego posiłku.

O byciu insulinką jeszcze napiszę nie raz. Potrzebuję bardziej przygotować się merytorycznie do tego tematu. No i może trochę psychicznie :)

Buziaki! Wieczorem też postaram się o wpisik!







2 komentarze: